Przyłapana na czarnym rynku

Opublikowano: 05.02.2021 r.

Autor: Barbara Neumann

"To czarny rynek, to czarny rynek. To czarny pieniądz, to czarny strach". (Poziom 600)
Postanowiłam pozbyć się, ku radości jakiegoś fana i z pożytkiem dla zasobności mojego portfela, dwóch płyt Goldfrapp.
Okazało się, że zagroziłam „standardom społeczności”.
Ale pan Mark Zuckerberg czuwa i krzywdy wyrządzić nie pozwoli.
Brawo! To się nazywa czujność! To ci odwaga!
To tak musiały wyglądać naloty na bazary za starych komunistów. Nowi mają lepszą technologię.
Nalot Milicji Obywatelskiej Fejsbuka na Marketplace wyeliminował mnie z „biznesu”
Czy teraz przyjdzie mi złożyć samokrytykę za aspołeczne zachowanie? Czy może jednak obóz resocjalizacyjny, rozwiązanie proponowane przez Demokratów?
Złapali mnie!

Złapali mnie!

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Powiązane posty

Andrea Bocelli: Pecunia non olet.Bóg na ustach, mamona w kieszeni.
Co ludzie czytają.O tym jak Churchill ratował suwerenność Polski przez Sowietami.
Tam gdzie ich miejsce.Wycinek z "Polski Zachodniej", organu propagandy śląskich sanatorów.